Jak ja dawno nie jadłam owsianki dziewczyny :D
Już nie pamiętałam jak smakowała. Ale ta dzisiejsza była przeeepyszna.
Zrobilam z 4łyżek platkow owsianych górskich, szklanki mleka i banana, którego wcześniej rozgniotłam widelcem i dodalam do gotującej się owsianki. Na gorze jak widac borówki :)
Całośc razem z kawą z mlekiem jakies 400kcal.
Wczoraj jednak zostalam na noc u koleżanki więc rowerem wrocilam dzisiaj te 10min. Rozpętala się taka burza, ze postanowiłyśmy żebym jednak spała :) Grałyśmy w Playstation na kontrolerze ruchu w boks, łucznictwo, golfa. Nie sądziłam że to może byc taki wysilek :D Boks to był wycisk na maksa!! sama nie wierzę, ale dzisiaj bola mnie po tym ramiona. Było super :>
Zjadlyśmy płatki błonnikowe :OOOO Moja kumpela która zawsze zajada się czipsami/frytkami, kupila sobie płatki blonnikowe... No nie wierzę. Ale to bardzo dobrze ;) Wiem że nie były one odpowiednie na kolacje i wczoraj przez to wyszlo mi za dużo węglowodanów, ale walic to! Byłam tak zadowolona, jak zobaczylam u niej cos zdrowego zamiast tych śmieci które do tej pory byly standardem że nie mogłam nie zjeśc z nią :D
Także wieczór bardzo udany. A dzisiaj? :) Nie wiem jeszcze co będe robic. Moze coś pocwicze jak sie ogarnę. Ale dzisiaj chyba cos lżejszego bo mam zakwasy na tych ramionach xD Masakra.
Bilans i aktywnośc jak zwykle wieczorem.
Udanego dnia kochane :*
PS. dzisiaj 6 dzień bez slodyczy :>
+ waga z rana 50,2kg huehueheue :D