***A jednak dodaję***
Wygnańczyce 2008.
No i ogólnie to było super.
Szkoda, że tak krótko.
Najlepsze były:
- podchody^^
- obżeranie sie chrupkami z dżemem i truskawkami z bitą śmietana^^ mniam=)
- lęk Madzi przed "drzewami,dzikami, pająkami i innymi potworami"-chyba tak to bylo.
Hehe, ale ja to jednak jestem inna i mówię wam, że kiedyś zajdę daleko z tą moja głupota.
No ale serio.
Bo nie każdy ma tak naryte jak ja^^
Bo ja potrafię sie kulac ze śmiechu przez całą plaze,
a potem przez resztę dnia z kawału co go z Madzią wymyśliłam.
Wyobraźcie sobie zwykłego Jasia i złotą rybkę z wywalonym językiem. Tak poprostu.
I już Wera sie pizga ze śmiechu.
Ale to początek.
Bo ten Jasiu idzie sobie do szkoły.
I po drodze spotyka zdyszaną złotą rybke z wywalonym językiem.
I ona:
-Ale tu sucho.
I koniec.
Schiza=)
Ale jak to się tak siedzi na plaży z Madzią x2
i sie wymyśla kawały do szkolnej gazetki, a ma się pustkę w głowie, to tak bywa.
I życie nie jest nudne.
A niedługo wakacje....
Słoneczko co Ci dupe grzeje.
Kumple żeby było ciekawie^^
Kumpele do wyrywania kolesi i żeby nudno nie bylo.
No i trzeba się wyszalec, bo doszłam do wniosku że niedlugo bede stara.
A wtedy to nic z życia nie wezmę.
I chuj.
A ja tak lubie siedziec sobie na plaży,
patrzec na innych,
wygłupiac sie,
wcinac lody,
troche powkurwiac, np. moją Darię.
I tak codziennie.
Nie znudzi mi się.
Juz od trzech lat powtórka.
Hurrra xD a mnie jebie.
Namówiłam mamę na kolczyk^^
W sumie to jej oznajmiłam gdzie go chcę miec i powiedziałam, że nie ma wyboru, bo i tak robię.
Powiedziała, że mam najebane.
A potem, że mam robic co chcę.
I zrobie^^
No i chyba tyle.
Bo trzy tyg. mnie tu nie było.
Ciekawsze rzeczy do roboty niż siedzenie w domu przed kompem.
A ja wiem, ze gadam od rzeczy=)
Ale to się wytnie.
I tak nikt nie czyta.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24;) patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24