Od lewej: Kasia, ja, Chytrus i Anita oczywiście pojechało po jakościno ale cóz...
fotka robiona przecudną lustrzanką Agaty właśnie przez nią :) (jakieś parę sekund po zrobieniu teo zdjecia zaczął padać śnieg, ale to nic )
Ostatnio mam jakiegoś zamuła- chyba oddziałowuje przesilenie wiosenne... Chociaż dzisiaj dzień był bardzo udany, dzięki jednemu, dla wszystkich wokół nic nie znaczacemu momentowi...(tak, wiem, ,że jestem głupia, albo raczej naiwna, ale tak jak juz pisałam jakos niedawno, to właśnie mi cały czas pomaga).
Teraz powinnam pouczyc się choć troche słowek z niemca, ale moje nabyte niedawno lenistwo jest od tego silniejsze. Powinnam tez chociaż przeczytac temat z fizyki, ale pewna osoba ma mój zeszyt i jesli go jutro nie przyniesie to nie odpowiadam za siebie, bo jutro 2 fizyki..:/
Chciałam jeszcze zakomunikować: droga Justynko, stęskniłam się za Tobą, jak tylko będziesz miała czas to daj znać
"Nic nie widać.
Nic nie słychać.
A jednak coś promieniuje w ciszy."