photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 KWIETNIA 2012

95.

Tato robiąc sobie śniadanie spytał czy też chcę, dostając odpowiedź ' nie dzięki '. gdy przy obiedzie spytał o deser usłyszał identyczną odpowiedź. w końcu nie wytrzymując oznajmił: ' śniadania nie je, obiad ledwie rusza, słodyczy nie chce - zakochanie normalnie'. na co z lekkim uśmiechem, biorąc jabłko dodałam: ' dupa, nie zakochanie. dieta tato, dieta' .

mój plan na życie.? . .. . ty, ty, ty, ty, ty, ty, ty, ty i jeszcze raz kur*a Ty.

Przepraszam, że podczas rozmowy z Tobą uciekam wzrokiem od Twoich oczu. Boję się, że ponownie się w nich zakocham.

bo kiedyś z powodu jakiejś głupiej plotki srałam ogniem, a dziś? mam na to grubo wyjebane, spływa to po mnie jak po kaczce. mam świadomość tego, że o byle kim się nie mówi. więc spoko, napierdalaj z tematem.

kocham spać. moje życie ma skłonność do rozpadania się na kawałki, kiedy jestem obudzona.

obieranie cebuli jest genialne. możesz płakać do woli i nikt nie będzie zadawał pytania co się stało, a Ty nie zmieszasz się przy odpowiedzi.

najgorsze to iść z kimś za rękę nie wiedząc czy on czuje to samo. no bo w końcu bajery są teraz na topie.

w moim świecie: szpilki wymieniam na oldschoolki, sukienki na duże t-shirt, spódniczki na szorty, tipsy na kolorowy lakier, różowy makijaż na czarny, solarkę na naturalny, eliksir piękności na piwo, koronę na full-cap'a, berło na fajkę. i nie chodzę na słłłitt party, tylko na ostre melanże..

mam jasne cele. wytatuować dwa czarne kruki na łopatkach, zgwałcić Słonia, odciąć Tede'go od słońca, napić sie wódki z Pihem, przybić 'piątkę' Chadzie, wyżalić się Ostremu, wyjarać blanta z Hemp Gru, podłożyć bombę wraz z Firmą pod komisariat, skoczyć na bungee z Pezetem śpiewając 'Spadam', pójść na waksy ze Śliwą, zrobić słiiit focie z Guralem, zagrać w teledysku Soboty, spotkać się z Masseyem, powiedzieć Shellerowi jak bardzo go wielbię, poodpieralać z Onarem, ruszyć w miasto z PTP, z Hifi Bandą powspominać to co było dawniej, doświadczyć życia na ulicy z Peją i w końcu, gdy już wszystkiego będę mieć dość.. zamontować dwa subwoofery w trumnie i jednym strzałem rozjebać sobie łeb, po to by pobujać sie w rytm bitu, w którym zaraz na żywo będzie można usłyszeć głos Magika.

nasi rodzice wychowali się na Lady Pank, Maryli Rodowicz, Annie Jantar. a nasze pokolenie na kim? kto nas wychowuje? my słuchamy takich raperów jak Hemp Gru, Grubson, Pih, Pezet, Małolat, Eminem, Sobota, Ras Luta, Peja, Kaczor, Wwo, O.S.T.R, Eldo. oni w każdym swoim tracku mają prawde o życiu.

weszłam z tatą do sklepu, do którego wpada codziennie przed pracą. w sumie wyglądało jakbyśmy byli obcymi sobie ludźmi i weszli tam całkiem osobno. miła ekspedientka spytała co podać. tato wymienił kilka produktów, po czym podał pieniądze. babce uśmiech nie schodził z twarzy, a słodkich słówek miała aż nad to. w końcu nie wytrzymałam i przytulając się do taty powiedziałam: 'tatuś, a może tą bombonierę w kształcie serca dla mamy, co?'. ekspedientce wyszły gały, a tato z miłym uśmiechem dodał: 'no to poprosimy jeszcze to'. tak, lubię zaskakiwać ludzi i owszem - jestem cholernie zazdrosna, jeśli chodzi o tatę.

ciągle słyszymy od rodziców, że my mamy beztroskie życie, że jedynym obowiązkiem jest nauka. nienawidzę tych stwierdzeń. czy oni nie widzą, że każdy ma problemy, każdy ma problemy odpowiednie do swojego wieku. dla małego
dziecka problemem, jest to, że śnieg znikł, a dla nas? dla nas. tu zaczynają się schody. pierwsze miłości, nauka, lekcje, zakazy, nakazy, zranienie, myśli samobójcze, przecież mamy masę spraw, masę decyzji do podjęcia, ale nie. przecież my prowadzimy beztroskie życie, które jak widać nie jest wcale takie kolorowe.

nie ubieram szalika, gdy wychodzę, a na zewnątrz mróz. piję piwo prosto z lodówki, zimną colę i jem lody na dworze. krzyczę i śpiewam z całych sił. byleby tylko stracić głos i już nie móc mówić, jak bardzo za Tobą tęsknię

pie*dole. więcej nie kocham.