Stanęłam na Twoich trampkach, aby dostać się do twoich ust. Odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. Poczułam Twój leciutki uśmiech... wyszeptałeś mi do ucha ' to ja tu się muszę starać, kochanie '.
Coś we mnie kocha coś w Tobie .
Zawsze kiedy słyszę Twoje imię, przymykam powieki i mimowolnie się uśmiecham. Modlę się w duchu, aby nikt nie zauważył tego, jak bardzo błyszczą mi oczy na samą myśl o Tobie.
Nie będę dziewczynką do której zawsze możesz wrócić. nie będę jebanym planem B. jakimś kurwa, wyjściem awaryjnym. o nie.
Mogłabym brać kokę na zmianę z heroiną, a i tak nic nie uderzy do głowy bardziej niż Ty.
Jakże często marnujemy chwile życia. Pozwalamy im przeciekać miedzy palcami. A przecież nie mamy pewności, że właśnie te chwile nie są ostatnimi, które zostały nam dane.
Jesteś osobą, która najlepiej sobie radzi z wytrzymywaniem ze mną. Jesteś przyjaciółką.
Człowiek się nie zmienia, człowiek czasem - po prostu - daje się tylko poznać z innej strony.
do doskonałości brakuje Ci tylko mnie.
Jestem chodzącym sarkazmem , szarpiącą nerwy ironią , niewybrednym epitetem , zadufaną egoistką ... Nie zmienię się .
- Słuchaj, bierz lustrzankę, rusz żesz dupę i porób zdjęcia! Masz takiego skarba, a tak nieczęsto z niego korzystasz... - Ale z dupy, czy z aparatu?