wczorajszy polski mnie dobił,
będę musiała pożegnać się ze swoimi wymarzonymi 90 procentami.
dzisiaj matma, jutro angielski.
matmy się boję, tak trochę (bo nie jestem z niej taka dobra)
angielskiego też się boję (bo mam wielkie oczekiwania co do wyniku)
ale najgorsze dla mnie będą ustne. :c