Ostrość trochę nie ta ;)
Tak sobie myślę...Jak do cholery człowiek może się zmienić przez jeden rok?
Z normalnego człowieka, normalnie funkcjonującego staje się świnią pazerną
i kimś, z kim nie można normalnie porozmawiać o tym, że gówno śmierdzi a ptaszki ćwierkają...
Nie wspominając o tym, że zna się tego człowieka od dzieciaka, razem się jadło piasek bo ciekawie wyglądał i
razem się ciągało psa za ogon bo tak fajnie odstawał. O malowaniu po chodnikach i zatruwaniu życia innym
ludziom nie wspomnę...Ale nie. Trzeba się przecież zachowywać jak skończony idiota, udawać profesora i
myśleć ,że jest się zajebistym bo się zmieniło styl życia i poznało nowych ludzi. A myślałam, że niektórzy ludzie nigdy się nie zmienią.
K*&^% NO! Może i też się zmieniłam, ale stare znajomości i starzy przyjaciele to jest coś świętego. I mino,że nie zawsze jestem idealną siostrą, przyjaciółką czy dziewczyną to uważam, że powinno się być zawsze sobą a nie kimś na kogo kreuje Cię towarzystwo w jakim aktualnie przebywasz....
"Jeśli Cię boli niech zaboli Cię bardziej
Oto co myśli Twój przyjaciel"