Nie radzę sobie z tym wszystkim. ;(
Myślałam że to będzie prostsze ale niestety się pomyliłam.
Pierwsza kłótnia.
Kiedyś musiał być ten pierwszy raz ale nie przypuszczałam że tak szybko to nastąpi.
Sama nie wiem czego chce i nie wiem co czuje.
Nie wiem czy to normalne czy tylko ja jestem na tyle głupia zeby takie cos przezywać.
Naprawde nie wiem. Z każda minuta mam coraz większe wątpliwosci czy coś wogole nas łaczy.
Niech mi ktoś pomoże bo sama nie daję już sobie rady z tym wszystkim.
Moze to poprostu nastepna pomyłka? a moze to moja wina bo nie potrafię się tak do końca otworzyc.
Nie wiem... niczego juz nie jestrem pewna.
nie wiem co mam robić a każda decyzja która podejmuje wydaje się nie być tą słuszną.
Może ja się nie nadaje do tego by być z kims i dazyć tę osobę uczuciem?
W takim razie co ze mną jest nie tak? nawet na to pytanie nie umiem sobie odpowiedzieć.
bezsensu.