Życie jest bardzo niesprawiedliwe . Pomimo że się człowiek stara to i tak nic mu nie wychodzi .
Tyle upadków zawsze się przydaża a gdzie są te w zloty .. ? Raz na sto lat jakiś się przydaży .
Nawołując do życia realnego szczęćie w nieszzęściu . Tak powinnam być szczęśliwa ale z czego ?
Z tego że pomimo starań nikt tego nie docenia ? A może powinnam zmienić się 360 stopni ?
Nie ja tak nie chce .. przez jakiś okres było zajebiście ale się zjebało może to przez jesień ?
Zero ambicji na życie .