Czasami znajdzie się taki coś, co dodaje nam skrzydeł i pozwala bujać w obłokach. Czujemy, że żyjemy, jesteśmy w pełni szczęśliwi. Szczęśliwi. Szczęście jest pojęciem względnym, czasami oznacza dostanie piątki z klasówki, czasami spełnienie swoich marzeń, swoich celów, a niekiedy rozumie się je jako poczucie spełnienia. Ale zwykle to ktoś, druga osoba, dale nam poczucie szczęścia. Mamy cel w życiu, marzenia..
Spełniamy marzenia, realizujemy postawione sobie cele. Lecz czasem w ogólnym chaosie zaczynamy gubić się nawzajem, zaczynamy czerpać więcej radości ze swoich zainteresowań i pasji niż ze związku. Szczęście "przynosimy" ze sobą, próbując przekazać je choć w malutkiej cząstce drugiej osobie, towarzyszowi życia, który wydaje się być nieszczęśliwy. Zapominamy o tym, że kiedyś najwięcej szczęścia przynosiła rozmowa i przebywanie razem. Spełniamy się na zewnątrz, nie będąc w pełni szczęśliwi w związku lub poganiani swoimi ambicjami.
Przez swoje szczęście rozumiem rozmowę, spojrzenie w oczy, słodki uśmiech. Ale najwięcej szczęścia sprawiają mi dwa słowa. Kocham cię. Niekiedy zbyt często mówione tracą na swojej wartości, lecz gdy częściej się okazuje swoją miłość, niż wymawia, sprawia ona u mnie szeroki uśmiech i poczucie spełnienia.
__________________________________________
Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek.
~ Jean-Paul Sartre