w skrocie podsumomujac rok 2010.. moge go zaliczyc do najbardziej udanych chyba w moim zyciu..
ten rok powywijał moje zycie do gory, no ale dobrze nie ;d?
poznałam naprawde zajebistych ludzi ;D
i ten rok wytrwałam, w przyjazni i w MILOSCI.
nooo..
to tak Sylwester- duzo zmieszania xd jak zawsze:p wiecej paniki niz to bylo warte ;D
jedzenia zostało, chlania zostało xD i ogorki zostały..xD
zabawa ogonie fajna, tzn zajebistaaa ;D
nowy rok przywitany optymalnie :)
nie bd narzekac ;d
bo na chuj ?;D
nowy rok trzeba zaczac, troszke madrzej, w koncu jeden rok wiecej sie juz ma prawie ;d
jutro i w srode jeszcze do szkoły xd
potem zas wolne, i potem tydz do szkoly i kurde FERIe :D
nic tylko klaskac uszami ze szczescia ;]
postanowienie na nowy rok :
kurwa zebym tyle nie narzekala, cieszyla sie troszke z tego pierdolonego zjebaneo zycia i zebym umiala sie cieszyc z kazdej drobnostki .
no xd
to tak jeszce nawiasem mowiac, 29. 12 stukło nam z Misiem 13 miesiecy xD:*
i chcialam po raz kolejny na forum ogłosic jak bardzo mocno Go Kocham, i ze dziekuje mu ze jest ze mna i ze Go Kocham i Kocham ;*
i Kocham go jak mnie denerwuje xd i niech juz zostanie na ZAWSZE.! <3