nie powiesz mi chyba, że to wszytsko to sen.
nie potrafię i nie chcę się z niego obudzić.
za dużo zacząłeś znaczyć.
zdałam sobie z tego sprawę.
przechodzisz obok mojego domu.
uśmiechasz się. kocham ten moment, gdy na chwilę
spotykają się nasze oczy. wtedy nie uciekamy.
ta chwila trwa wiecznie. jest cudownie.
ale za chwilę idziesz dalej. i wszystko znów jest nierealne.
uwielbiam, gdy patrzysz jak się przeglądam w lusterku.
uwielbiam, gdy mówisz mi, że mam piękne imię.
uwielbiam się z Tobą opalać.
uwielbiam chodzić na spacer zaraz przed burzą.
uwielbiam słyszeć, że mnie złapiesz gdy chcę przejść przez ulice i jedzie samochód.
uwielbiam biegać z tobą, chodź biegania nienawidzę.
ale oboje wiemy, że nie jestem tą, której potrzebujesz.