brzydkie kaczątko w dość alternatywnej wersji .
myśle sobie ,że opisałabym tutaj to jak rozwaliłam rower Pauli mamy , albo to jak spotkałyśmy w tolaecie krystynę z gazowni , i to jak ciężko było wstać po 20minutowej drzemce przez całą noc , ale średnio mi się chcę . jestem po prostu padnięta i jest mi smutno , ot co mam do powiedzenia .