Wróciłam z wyjazdu i czekała na mnie paczka z tymi cudeńkami. Od razu wypróbowałam oczywiście. :)
Maska Biovax Latte,Intensywnie Regenerująca.
Jak każda maska Biovaxu-cudowna. :)
Zapach na włosach po zmyciu jest bardzo przyjemny,włosy w dotyku miękkie i puszyste.
Brak poplątanych i oklapniętych włosów.
Jak dotąd to moja trzecia maska Biovaxu,zdecydowanie najlepsza.
Najgorzej wspominam maskę do włosów farbowanych.
Serum Biovax A+E
Według mnie,jest to rzecz niezbędna,jeśli chce się mieć zadbane
i nierozdwajające się końce włosów.
Cudownie zabezpiecza końcówki,nie skleja,włosy są miękkie.
Kosztuje do 15 zł,także polecam każdemu,komu zalęzy na końcówkach. :)
Szczotka Tangle Teezer
Jest to szczotka "DaHoc" ,ale identyczna jak tangle teezer,różni się tylko 'wybrzuszeniem rączki'.
Ale sama struktura szczotki jest taka sama jak oryginalnej.
Jest mnóstwo pozytywnych opinii na temat tej szczotkitakże zaryzykowałam dość spory wydatek.
I opłacało się. :)
Dzięki mniejszym i większym ząbkom,szczotka delikatnie i porządnie rozczesuje każdy włos.
NIE WYRYWA WŁOSÓW! Jest to dla mnie ogromnym plusem,ponieważ zawsze na szczotkach znajdowało się mnóstwo moich włosów.
A tu zaledwie 2-3 włosy po podwójnym przeczesaniu.
Polecam także przeczesanie przed myciem głowy,pod prysznicem nie było prawie żadnych kudłów,zaledwie kilka włosków.
Włosy po uczesaniu są gładkie,ale nie oklapnięte,miękkie.
Wspaniale masuje skóre głowy! :)
Jeden wielki plus.