Eloooo;D robie Sylwii włama bo trzeba opisać wczorajszy zacny dzień Aaa oto Endriu(Adrian) do którego wczoraj wbiłyśmy ;D był jeszcze oczywiście Marcin ;D
Spotkaliśmy sie na źródełkach i połaziliśmy tu i tam aż wkońcu Adrian z Szylwią się zaczeli bić jakimiś kijami i latali po ulicy no a ja próbowałam odebrac moje okulary które mi zostaną oddane dopiero we wtorek ;P
niestety zaraz musieliśmy sie pożegnac bo się troszki późno zrobiło...
Pożegnanie było najgorsze
Na koniec jeszcze Adrian zabrał Sylwi rower i jeździł nim jak niedorozwinięty ;D heh gleba prawie była ale jednak sie wyratował
Reszty co tam sie działa to nie bede zdradzać bo to ściśle tajne XD Tak w miłym towarzystwie spędziłyśmy niedziele ;D jutro oczywiście powtórka tylko wcześniej wyjedziemy ;P;P;P i głośniki zabieramy
KOŃCZE PA
NIE ZGADNIECIE KTO TO!!!