Oko:>
"Była to młoda istota[..]. Nie znała ona innych rozryweki uciech, jak ustrojenie się, w co mogła i pospacerowanie w niedzielę po mieście;
czasem potańczyła przy okazji w jedno z większych świąt lub przegawędziła z sąsiadką godzinkę, roztrząsając jakąś kłótnię czy obmowę.
Ale z biegiem czasu, uniesiona swym temperamentem, odczuła inne, istotniejsze potrzeby. Rozpłomieniały ją przychlebne słowa
mężczyzn, poprzednie uciechy wydały jej się mało pociągające, aż na koniec spotkała człowieka, do którego zbliżyło ją nieznane dotąd
uczucie, któremu oprzeć się nie zdołała. Ujrzała w nim ziszczenie wszystkich swych nadziei, zapomniała o otaczającym ją świecie, przestała
słyszeć, widzieć, czuć, przed oczyma miała tylko jego jedynie, jako wyłączny przedmiot tęsknoty i pożądania. Nie zepsuta jałowymi
uciechami próżności, pożądanie swe skierowała wprost do tego celu, by mu się oddać i w tym zjednoczeniu znaleźć zaspokojenie wszystkich
uciech i całego szczęścia, o jakim marzyła. Obietnice, powtarzane raz po raz upewniły ją, że nadzieje jej są niepłonne, uściski i śmiałe
pieszczoty rozjarzyły jej żądzę i ogarnęły całą duszę. Zatonęła w półświadomym rozmarzeniu i przeczuciu rozkoszy,
do najwyższego stopnia rozciekawiona tym, co nadejść miało, rozwarła ramiona, by posiąść cel swych pragnień, i oto w takiej chwili
porzucił ją kochanek. Zmartwiała, bez zmysłów znalazła się nad przepaścią. Otoczyła ją ciemń, w której przepadła nadzieja, otucha,
pierzchło wszystko, bowiem opuścił ją ten, który był dla niej życiem. Nie dostrzegała teraz świata zewnętrznego, nie widziała mnóstwa
mężczyzn, mogących jej zastąpić utraconego kochanka, uczuła się samotna i opuszczona przez wszystkich."
Johann Wolfgang Goethe "Cierpienia młodego Wertera"
mimo że ksiązka średnio mi sie podobała.
To było najgorsze pytanie jakie usłyszłam. :(
zabrane. ludzie sie zmieniaja
.hmm a pamietam gadanie z ostatniego dnia sierpnia