Aj. Pewnie nikt nie poznaje tej Pani. W sumie mnie to nie dziwi... ;)
Mam serdecznie dość już tego ciągłego leżenia, tego ciągłego szpitala, igieł, lekarzy i w ogóle !!! Ciągle coś... Oszaleć idzie.
Co niektórym ciężko jest się pogodzić z zaistniałą sytuacją, ale my mamy to gdzieś... Po raz kolejny nie dam popsuć wszystkiego, nikomu... ! Tak więc nawet dłużej nie próbuj ! Wiesz że to do Ciebie ;)
O ile dobrze liczę to do wyjazdu zostało 12 dni. Tak więc 24.07 wyruszam... Zapowiada się długa i męcząca droga - na dzień dzisiejszy absolutnie nic nie mam przygotowane... Ale kupiłam ogromną walizkę (z naciskiem na ogromną ;D )