Serce gna, nigdy nie da mu zniknąć,
Bije w nas echo dnia, gdy koniec blisko,
Pieprzę tych, co wokół znak uznają za wyższość,
Bez smaku trwać, uczucia pogrzebać dla zysków,
Szkoda słów, dziś wybrałem inną drogę,
W kraju, gdzie marzenia niegdyś były zabronione,
Żyję wciąż, potrafię temu stawić czoło,
Choć z roku na rok coraz bardziej hard core'owo,
Gdzie cały profit zgarnia bezlitosny Moloch,
Nowy wiek, obudź się, wyjdź z letargu, żyj na nowo,
Walczę o swoje, pieprzę życie z lumpeksu,