kolejny raz odpalam twillight.
kolejna rozkimnka, na temat życia i mołości.
ta piosenka wzbudza we mnie miliony uczuc na sekunde.
powinnam iść na ognisko.. przeciez obiecalam. totalnie nie mam na nic ochoty, a tym bardziej na jakies rechotanie i pieczenie kiełbasek. rozkminka przy ognisku? na to sie zapowiada. najchetniej, usiadlabym .. w to miejsce. miejsce, ktore jest tylko nasze. patrzałabym, jak slonce zachodzi .. i wschodzi. podziwialabym ksiezyc.. myslala o tobie .. tobie tez.
stary, moglbys czasem mnie odwiedzic.. brakuje mi Ciebie. chcialabym zamienic z toba pare slow na naszej 'miejscowie, w swietle ksiezyca'. tak jak kiedys .. tak doskonale mnie rozumiales. bez ciebie.. ugh .. do tej pory nie moge sie pozbierac. dlaczego to mi zrobiles? 'bo jak- w swiecie, gdzie wszyscy staraja sie przezyc za wszelka cene-osadzac tych, ktorzy decyduja sie na smierc?'
ps. pamietam, jak zaznaczyles mi na kalendarzu ten dzien. w dniu dzisiejszym, mialam sie odwdzieczyc, za tamtego 8 marca. tym razem, to ja Cie odwiedze. tym razem to ja położe 3 czerwone roze, malinowe maoam i powiem, ze jestes moim aniolem.