Trochu starsze jakieś. Odkryłam, że mam dużo zdjęć do przeróbki, najs. Będzie czym męczyć.
Och, och. Życie sobie płynie powolutku. Największego z największych dylematów nie rozwiazałam, ale uj. Przyjdzie na to czas. Już wkrótce. Pomoc z zewnątrz. Teraz nie jestem pewna, czy jej chcę. Dygam. Właśnie, dygam, że będę rozczarowana. Oj, damy radę jakoś.
Jutro odpuszczam szkołę. Kierunek - Nałęczów. Wixa na oriencie. I like it ;>
I jeszcze lubię te spojrzenia, zazdrosne. Popisywanie się, by za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę. Że WTF?! Haha, pozdro.
Gdyby jednak próba zakończyła się pomyślnie... Tylko co znaczy "pomyślnie"? Nevermind. Ale by było sranie z rozpaczy ^^ Uch uch. Chętnie bym sobie na to popatrzyła.
Okok, sens tej notki pojmuję chyba tylko ja ;o Więc kończę, odpalam photoscape i lecim.