Co był wczoraj za dzień...
Nie wiedziałam, że tak można.
To nie było ok.
Nawet mi się nie podobało.
Za dużo strachu o Ciebie... O nas.
Ale wiesz, że Cię kocham i wiem, że kochasz mnie, tyle razy to usłyszłam i wierzę, bo to było szczere. Nie mogło nie być.
Obiecałam Ci coś tam nad wodą... Spróbuję. Chyba na prawdę tego chcę.
Przepraszam, że nie upilnowałam Twoich okularów.
Następnym razem (jutro ;) ) będziemy w domu. Na pewno. Ale czy ja wiem czy będzie tego mniej? Nie wiem... chyba chcę czuć to samo tylko bez strachu...