Leżę na trawie-, która ma twój zapach
I widzę karmazynowe chmury
Nawet nie wiem czy wiesz
Że przemknąłeś przez wielkie drzwi zamknięte na klucz
Zatrzymałeś czas
Na mój oddech chwili nie starczyło
Leżę na trawie i myślę
Że słońce i gwiazdy
Są jak zwiastuny dnia i nocy
A czym jesteś ty?
Co znaczę ja?
Leżę na trawie
I widzę w górze anioła
I wiem już, czego mi potrzeba
Ty jesteś tym wszystkim:
Słodkim snem
Gorącym płomieniem
Modlitwą, w której zmieniłeś już słowa
Wstałam i patrzę przed siebie
Czuję powiew wiosennego wiatru
Który budzi mnie do życia
On też ma już twoj zapach
Nagle Światło Zgasło
Wszechświat zniknął jak ziarnko maku
A ty wciąż stoisz przede mną
Zdmuchujesz z mojej dłoni czas
A chwilę zamieniasz na wieczność...
Magda Malec