Nadszedł dzisiaj srogi dzień,
sprawdzian z "lalki" co za pech !
Klasa znów nie nauczona
no i pani, niezadowolona.
Prus się nad książką namęczył
słów poskładał chyba z setki,
epitety, porównania.
Sylab tyle! Mała bania !
Pani Ducher srogo wszeszczy
Łęcka kolejnego męczy,
a Wokulski zakochany
biega za nią jak za damą.
A mi czytać znów się nie chce
bo lektury męczą też mnie.
Takie tam nudy na języku polskim :)
Jutro z Danielą lecimy na Gdańsk, prawko w toku :D
XX-lecie Cartusi piękne,
jutro sprawdzian z niemca (klęska) ...
Na zdjęciu dwa zjebane ryje czyli ja z Dajaną <3