Litery

Wewnętrzny spokój powrócił do normy, a może jest odrobinę większy niż zwykle. Nienawidzę pożegnań, ale powroty jak najbardziej. Powinno być tak codziennie, wiesz? Wiem, że to nie jest łatwe, a teraz było spowodowane odległością, tęsknotą i wszystkimi innymi uczuciami, które tak potrafią otumanić. Mimo to serce znów po tym czasie obudziło się na wieść o powrocie. Skupienie, szkoła, wszystkie problemy znów odeszły do lamusa. Uwielbiam to, wiesz? Kiedy tylko liczy się ten jeden fakt, kiedy wszystko w jednym momencie blaknie i cały świat staje się piękniejszy. Piękniejszy i wspanialszy w Twoich ramionach, przy spojrzeniu Twoich oczu. Znów powróciła harmonia, siła; nie muszę już na siłę zapełniać pustki w głowie. Chciałabym żeby już zawsze było tak jak dziś, obiecaj, że tak będzie. To jest nieziemskie- patrzeć na Twoją radość, na pałające siłą i energią dwa świetliki, słoneczka. Zobaczyć jak wyłaniasz się zza rogu i biec w Twoją stronę żeby zaraz rzucić się w Twoje pełne spokoju i bezpieczeństwa ramiona. Zwykłe czynności pełnione z Tobą dają niewiarygodne szczęście. Uwielbiam ten stan. Warto czekać. Warto mieć kogoś takiego obok, kocham Cię najmocniej na świecie ! :*

I'm glad you came.