Oh, zaatakowała szyby ciemność
chciało nam sie zapalić ale nie wyjść na zewnątrz
zimno, noc osiedle przykryła ledwo
paliliśmy go przy oknie jakby znowu była ze mną,
ta, obserwowałem metropolie
nie myślałem że mnie tak to ścierwo pojmie
niespokojnie zerkałem na Ciebie
i chciałem wierzyć że z tego o czym myślisz część jest o mnie,
ta, i nie oceniaj nas to nie liczy się
to niesprawiedliwe tą opaskę Temidy weź,
zapomnij bo Twoja twarz rumieni się też
pięknie jak widzę na niej blask i nie widzę łez,
ta, nawet jak nikt nie zrozumie nas,
Co z tego? Żaden z nas nie musi grać,
W M2 wyłączam lampe nim wstanie rosa
idę do okna i zapalam papierosa, ta.
Kiedy wypuszczam z papierosa dym
chcę poczuć to znów,
Bo nie wiem gdzie teraz jesteś Ty,
a chciałbym chyba byś była tu.