patrząc na wielu ludzi dochodzę do wniosku, że jeste brzydka. nie ma różnicy w makijażu czy bez. :/
wiem, mam kompleksy i możecie mi tłumaczyć, że jestem ładna, ale to niestety i tak dużo nie zdziała.
nie mam wrodzonej urody czy coś, nie przyciągam chłopaków. taa, powinna być bardziej szalona zdaniem Mojej, ale nie da się zmienić charakteru od tak sobie.
wyżalalam się wam tu do bólu i dobrze, przynajmniej mam gdzie. zaledwie trzy czy cztery osoby mają tutaj konto z moich bliskich znajomych, więc no inni nie będą wiedzieć.
na dodatek do tego wszystkiego dochodzi nieodwzajemnione zauroczenie pewnym typem. ;C
koleś mnie nie zauważa i wgl, kurwa. jest do duuupy! .
co z tego, że dobrze się uczę?! chce żeby ukłało mi się też w innych sprawach.