przed wejściem do katedry...:P
Boze..., pomóż mi żyć, pomóż mi trwać
prowadz mnie dobrą drogą, drogą światłości
przez ten świat..., w którym grzech na pierwszym miejscu sie mocni
nawet gdybym miał chodzić przez róże, o kolcach wiekszych niz ja sam
gdybym raczył zgrzeszyć, prosiłbym Cię, nie karaj
jestem jedynie człowiekiem, jak każdy człowiek
posiadam wady i zalety..., jak każdy...
ale proszę Cie jeszcze o jedno, nie pozwól cierpiec jeszcze jednej osobie
ważnej dla Ciebie, najważniejszej dla mnie
z tą którą chcę spędzić całe życie swoje,
bo to Ona dla mnie tą kochaną, nie pierwszą ale ostatnią
Kocham ją, i nie ważne co by się stało, nie raczę jej zostawić...
;**