Dawno mnie tu nie było i tak wiele od tamtego czasu sie zmieniło.
Zbliża sie koniec roku szkolnego [nareszcie]. Jeszcze tydzień do tej głupiej budy i WaKaCje.
W sumie mi zaczną się troszkę póżniej, bo po zakończeniu roku, w poniedziałek na kilka dzionków [przynajmniej mam taką nadzieję] musiam do szpitala na badania. Jak nic mi nie będzie to szybciutko wrócę. Gorzej jak to będzie coś powazniejszego :| ale trzeba myślec pozytywnie...
Jakie plany na wakacje? W sumie to nie wiem. Przyjedzie Gosieczek i będziemy pewnie odwalały z dziołchami jak w zeszłym roku. I do Milneki na jakiś czas z moimi NaJNaJ :**** a rzeszta się zobaczy...
Jutro ognisko klasowe. Może będzie fanie. Idziemy na jakiś statek... Z Milą coś poodwalamy i będzie good.
A po szkole na weekend do KreJzOoOolKi mej :* oderwać się od szarej rzeczywistości. Może zawitamy do "Kontiki" [zajebiaszczego klubu]. Może pójdziemy na SzAnTy... więc "łikent" ->[dla wtajemniczonych:D] zapowiada się całkiem pozytywnie. Heh, w sumie to cokolwiek byśmy nie robiły będzie siuuuper :)) szkoda tylko, że DoRKi nie będzie z nami :( :* naszej TruSkaWy :*** ale jeszcze nie raz nasza TróJcA ŚwIęTa spędzi ze sobą "łikent". Hyh.
Najgorsze jest to, że pogoda się zepsuła strasznie :| jeszcze przedwczoraj było tak gorąco, a dziś już tak zimno :(
heh, oby tylko deszcz nie padał jak będę u Mili :/ ale co ma być to będzie...
nio i ten... eh.. nie ważne...