Ktoś moje marzenia znów obudził.
Choć biegły przez las dopadły je wspomnienia.
Gdyby miały skrzydła zdążyłyby uciec.
Trawa nie skrzypiała, ptaki ucichły, drzewa nie wydały żadnego szelestu.
Cały świat zobojętniał na jedno ludzkie nieszczęście.
Nikt nie powiedział słowa,
Nikt nie zrobił gestu,
Wszyscy pomyśleli, że to tylko miłość...
Gonią mnie myśli i pragnienia
Uciekam przed nimi
Jednocześnie marząc i bojąc się ich spełnienia
Urzeczywistnienia
Wyciągam po nie ręce
Lecz cofam naprędce
W obawie
Że kiedy już się stanie
Wówczas się okaże
Że myślami winne pozostać
Bo rzeczywistość ich uosobienia
Okazała się zbyt ostra
A pragnienia naprawdę zbyt nierealne
Że spełnienie ich, życie moje zmieni tak diametralnie
Że zagubię się jeszcze bardziej
I po ziemi zacznę stąpać twardziej
A ja…
Ja chcę trochę dla siebie zostawić
Ja chcę czasem tylko trochę więcej pomarzyć... :(