Mówi się, że każdy ma do spełnienia jakąś misję, zagadkowy cel, o którym i tak nie ma zielonego pojęcia. Może być on najdrobniejszy, najmniej znaczący pośród wszystkich znaczeń, ale zawsze odgrywa pewną rolę. Z góry zaplanowana przyszłość zapisana gdzieś w dalekich gwiazdach, przeraża nas, a jednocześnie intryguje, bo kogo nie interesowałoby własne życie i to, co się z nim stanie? Ale z drugiej strony, jeśli wszystkie istnienia zależałyby od jakiś świetlnych punktów i gdyby nagle nieskazitelną stal firmamentu zasnuły ciemne chmury tak samo, jak nasze życie, czy bralibyśmy to na poważnie? Nie, bo kto powiedział, że przeznaczenia nie można zmieniać? Nawet tego najbardziej okrutnego, wymierzającego nam dotkliwy i nieusuwalny cios na całe życie...?