Hmm słucham sobie SOAD - Lonley Day i wcinam fasolke po bretońsku z pudliszek xD W środe ide na badania krwi xP Ale troche z innej beczki już z moim chumorem lepiej . Stara sie być lepiej i wychodze na prostą x ) Ale mam dylemat x/ nie wiem do jakiej budy iść grr x/ x/ W klasie jest jak narazie coraz lepiej ^^ kontakty nam sie poprawiają noo oprócz z Sylwią xD z nią sie nigdy nie pogodze ^^ Noo to wsio xD
Śmierć powinna być zabawniejsza od... posiekanej harcerki >:-)
Moja codzienność mnie zmienia - sama nie wiem już,czy potrafię żyć.
ukrywam w sobie marzenia - dobrze wiedząc,że żadne z nich
beze mnie nigdy nie spełni się.