Gdy patrzę wstecz, do moich oczu napływa ocean łez. Czasami wgłębi siebie odczuwam pustkę, którą zalewa ogromne tsunami smutku. Czasami myślę, że przeszłość sprawia, że mam więcej łez niż ocean i choć może nie są one tak piękne jak on, są one wyjątkowe, bo każda z nich symbolizuje moje uczucia. Pierwsza może symbolizować miłość, druga nienawiść, trzecia zaś nadzieję, a czwarta pokorę. Każda wylana łza, to kolejne zdobyte doświadczenie.
Wycofuję się z tego pola bitwy bo wolę żyć beztrosko bez miłości niż czekać na gwiazdkę z nieba.
Wystarczy przepraszam.