Uhuhu, dawno sie juz tak nie wymeczylam jak dzis:D
Dziekuje Ci braciszku, zrzucilam mase kalorii.
Takze dzisiejszy dzien zaliczam do udanych. Pomijajac fakt,
ze zepsul mi sie laptop i nie dzialaja mi polskie znaki:<
Ale mam nadzieje, ze sie jakos doczytacie o ile wgl. chcecie mnie czytac.
Ide sie wykapac, a pozniej jeszcze mozliwie wstapie do Audrey, buziakiiii.