- Gdzie ona jest ?! - zapytała przerażona dziewczyna..
- juz jej nie ma, Ona odeszła.
- Ale jak to ? To niemożliwe.. Dlaczego?
- On odszedł.. Odszedł i zabrał jej poszarpane na strzępy serce. A przecież bez serca życ nie można, prawda?
- Zabije skurwysyna! Zabije ! - Krzyknęła zapłakana i pobiegła.. Pobiegła spełnić to, przed czym strzegła za złamanie serca przyjaciółce..
Nie potrafię życ, przepraszam.