' Mój wiatronogi Boże koni
Czy Ty naprawdę widzisz wszystko?
Strach, ból i głód, i krew, i śmierć?
Nie ma nikogo z mojej stajni i
nie znam drogi na pastwisko
Bardzo sie boję, Panie mój
Tutaj tak ciastno jest i ciemno
I taki bardzo jestem sam,
Choć tye koni jedzie ze mną
Boże, z ogonem bujnym i
grzywą gęstą
Ja przecież jestem
Na Twoje podobieństwo
Nikt by w to teraz nie uwierzył
Nic z tego nie zostało
Czterokopytny Boże, spraw
By umieranie nie bolało
Jeszcze o jedno Ci proszę
Nim wszytko będzie końcem
Niechaj na przekór wyśnię sen
Że galopuję w słońce
I pędzę wprost w promieni blask
Pękają chmury w niebie
A ja nie czuje więcej nic
I mknę i gnam do Ciebie"
Barbara Borzymowska
[*]
niegdy Cie nie zapomnę...