PASIKONIK ZIELONY (KONIK POLNY)

Hej :).

Zdjęcia zrobione wczoraj ^___^.

Taki jegomość przyszedł do mnie ostatnio na foto sesję... PASIKONIK ZIELONY (KONIK POLNY) - Ave Kitty Photography <3.

Nie jestem typowym owadzim fotografem, ale zdarza się pstrykać zdjęcia również takim klientom jak ten. Sam się prosił o foty włamując się cicho przez moje okno i tupiąc z lekka. Przyznam, że był wyjątkowo cierpliwy i zgodny, co zaowocowało super miłą współpracą. Być może to był FILIP ze znanej wszystkim bajki 'Pszczółka Maja', ale skoro mi się nie przedstawił, pozostaje anonimowym ;).

# macro photography

# close-up photo

Zaczął się nowy miesiąc sierpień. Dawno nie było nowej notki. Miałam jakieś dwa tygodnie przerwy od pisania i publikowania tutaj. Aczkolwiek niczego nie zaniedbałam. Bywałam codziennie będąc ze wszystkim na bieżąco. I co mogę wywnioskować? Bardzo dużo się zmieniło. Cały PhotoBlog.pl przeszedł swojego rodzaju 'remont'. Zdążyłam się przyzwyczaić do nowego wyglądu stronki. Zauważyłam opcję dodawania albumów zdjęciowych co jest bardzo na plus, bo niegdyś uwielbiałam dodawać fotorelacje będące zbiorem kilku czy też kilkunastu fotek w jednej notce. Podoba mi się tu. Ale nadal moje myśli szarpie świadomość tego co jest napisane w nowym regulaminie. Zniechęca mnie do blogowania wątek o ponoszeniu opłat za posiadanie więcej niż 20 zdjęć. Szczerze nie wiem co robić. Długo się wahałam czy coś tu wrzucić. Ja doskonale wiem, że brakowało mnie tu i niektórzy odczuli pustkę z tego powodu. To normalne, bo będąc tu przez tak wiele lat utworzyło się wiele znajomości. Ale cóż mam poradzić, jeśli wszystkie nowe zasady regulaminu wejdą w życie? Pozostanie mi się wynieść na bezpłatną platformę, bo czemuż to za moją pracę jako bloger miałabym ja ponosić koszta. Bo to serio jest praca robić dobre zdjęcia i układać notki. Ja zawsze latami już daję z siebie 100% jeśli chodzi o wpisy. Serio nie wyobrażam sobie bym jeszcze miała do tego cokolwiek dokładać. I tak to tylko i wyłącznie moje dobre serce i dobre chęci, że tu jestem, że tu piszę wstukując litera za literą, że sumiennie po dziś dzień jestem betatesterem. Być może komukolwiek otworzy to oczy i serce co napisałam, a być może kiedyś wiatr porwie te wszystkie słowa i wyrzuci gdzieś w zapomnienie. Być może ktoś doceni moją wieloletnią pracę jaką włożyłam w to miejsce, a być może wkrótce nie pozostanie tu nawet najmniejszy mój ślad, bo nie będę w stanie uratować tego wszystkiego przed nowymi zasadami. Kto wie co będzie [...].

Co u mnie? W sumie po staremu. Spędzam z moją miłością każdą wolną chwilę codzienności. W weekendy często chodzimy na pizze i spędzamy dużo fajnego czasu na mieście. Nadal robię treningi, ćwicząc na tyle intensywnie, że nadwyrężam sobie mięśnie. Ale przynajmniej widać efekty, choć do tych docelowych efektów jeszcze trochę pracy nad ciałem mi pozostało. Kontynuuję także swoje zamiłowanie do rysunku i sporo skrobię długopisem czy też kredkami po papierze poszerzając swoje portfolio prac i mając nadzieję na znalezienie wymarzonej stałej pracy ukierunkowanej pod artystycznym kątem działania. Dorywcze prace są spoko, ale nie na długą metę kiedy to zaczyna się życie we własnych czterech kątach, na własnych garach i rachunkach na swoje imię i nazwisko. Nie wyobrażam sobie by w przyszłości w jakimkolwiek momencie skończył się dochód i nie było by za co opłacić podstawowych kwitków. Nie chciałabym się martwić o to. A mam już swoje lata i wypadało by coś w życiu osiągnąć, jakiś kolejny etap. Dobrze by było być żoną u boku kochanego męża, którego bym rozpieszczała nie tylko smacznym jedzonkiem ale wszystkim wokół i całą sobą, bo taka już jestem z natury, miła/słodka/oddana. Oby się układało pomyślnie mi i każdemu kto w tej chwili pomyślał o swojej sytuacji, każdemu kto tak jak ja z drugą osobą chciałby założyć wspólne życie czy też rodzinę. Niech się wiedzie jak najlepiej. Starajmy się w życiu, to być może życie te starania wynagrodzi <3.

Niedługo wybieram się z rodzinką na Stare Miasto. Dobrze będzie odwiedzić zakątki które owego czasu tu pokazywałam. Ogólnie szykuje się mega pozytywny dzionek, choć jeszcze nie ma konkretnej wyznaczonej daty na ten wypad ;P.

Trzymkajcie się ciepło, bo niestety ale noce bywają chłodne szczególnie wtedy kiedy spędza się je samotnie. A wiadomo, nie każdy ma tyle szczęścia by mieć tą drugą połówkę czy też osobę od serca czy też przyjaciela/przyjaciółkę która dotrzyma towarzystwa rozgrzewając atmosferę. Wszystkiego naj naj naj ode mnie, bo cóż mogę więcej dać :).

NUTKA NA DZIŚ:

 Bonson - Ostatnia Bitwa (prod. Ka-Meal gitara: Sarnula x Milolssiter) 

<kopiuj/wklej> w YouTube

Ostatnio często słucham Bonsona. Mam naprawdę dużo jego kawałków na playliście, w tym także featy z innymi raperami i wywiady z nim. We większości to takie spokojne rapy z przyjemnym bitem w tym stylu jak ten powyższy. Odnajduję się w jego klimatach, bo we mnie również jest miłość do tatuaży/kolczyków i od niedawna także przynależę do hip-hop'owej kultury. Podobnie tak jak on postanowiłam połączyć alternatywny wygląd z dresami i sportową modą. BTW.: Bardzo mi się podobają te koszulki z miśkiem z jego marki odzieżowej 'Unhappy Ending' ^^.

 Pozdrawiam wszystkich :) :) :).

Ave Kitty