jutro stuknie mi 7nastka. pamietam jeszcze czasy z zerowki. ludzia majacy 13 lat wydawali mi sie dorosli, a co dopiero ci majacy 17 wiosen. myslalam, ze w tym wieku wszyscy mysla o zakladaniu rodziny. zawsze chcialam byc taka "stara", a teraz wlasciwie mi to wszystko bez rozniczy. no ale cjuuzzz... taka kolej rzeczy. nie mozna ubolewac, tylko celebrowac. takze w sobote chinska restauracja z a, f, k, k, n, a m, o :)
24 czerwiec- ostatni dzien pracy. happy out.
neo retros- high rise in the sunshine