brak WSZYSTKIEGO!
a wraz z "jesienią", która aktualnie przypomina "zimę" nadeszły też przygnębiające, smutne i przede wszystkim samotne wieczory...
oststnio zauważyłam, że szczerze kocham łóżko, bo w nim jest cudownie... zmęczona całym dniem mogę wreszcie się odprężyć... robić to, co ostatnio jest moim najlepszym sposobem na uspokojenie..., wreszcie nie jest mi zimno i wreszcie moge zapomnieć o wszytkim... zwłaaszcza tym co przychodzi do mnie każdego wieczoru i rano - tuż po przebudzeniu;d Wtedy to mówie sama do siebie, bo do innych nie mogę... Obiecuję sobię różne rzeczy, które będąc w Ósemkowym gmachu jakby mi umykają...
wczoraj miałam taką wene! chcialam wszystko napisać! ale oczywiście BRAK WSZYSTKIEGO spowodował iż nie mogłam załadować zdjęcia;d Tak więc dziś już nie napiszę... nie będę się użalać jak taka wariatka... nie będę skoro i tak wiadomo, że przy usilnych próbach tylko jedna osoba może zrozumieć moje słowa...
Zozumie?
Nie musi... mam inny plan.
a teraz to mogę tylko powiedzieć, że ciągle chodzą mi po głowie słowa pewnej fajowej na swój sposób piosenki
... "do you love me!!!" ...
Co sie stało?;(