Pewnego dnia pomyślałam, że właściwie nic nie stoi na przeszkodzie, żebym zaczęła spełniać
swoje marzenia - nic, z wyjątkiem moich własnych ograniczeń. Z nimi więc postanowiłam się
rozprawić, bo doszłam do wniosku, że to kompletnie bez sensu, jeśli ja sama stoję sobie na
drodze do szczęścia.