Przejmuję władzę.

Ohho!

Adrian poprosił mnie żebym prowadził mu fbl. Nie ma problemu Młody, poukładaj sobie co musisz i wracaj. Wiesz, co ja myślę i wierzę że dasz radę, bo jak nie to masz w łeb. No.

Masz na tym zdjęciu taki szczery uśmiech. Niech on będzie cały czas :)

O czym ja tu mam pisać... hmmmm... W zasadzie to nie wiem. W tle leci ,Americano, i mnie rozprasza, a ja nie wyłączę bo uwielbiam jak ona tam wyje.

O już wiem. Dzisiaj przeczytałem bardzo przyjemny i mądry artykuł dr. Dobroczyńskiego. W pewien sposób o szukaniu szczęścia w życiu. I padają tam takie mądre słowa.

,,Za Twoje znudzenie nie odpowiada rzeczywistość, tylko to, że nigdy się jej uważnie nie przyjrzałeś.,,

Dalej, dr. Dobroczyński pisze o tym co się teraz dzieje. O początku nowego roku. Każdy z nas z tej okazji postanawia wiele rzeczy. Obiecujemy sobie zacząć o siebie dbać, zacząć nowe życie. Skąd w nas te myśli?

Ze strachu. Ze strachu przed śmiercią. Zużywamy się. Starzejemy. Chcemy narodzić się na nowo. Oczywiście - lepsi. Nie skończyłem dobrych szkół, nie mam fajnej rodziny, nie wyjechałem, nie kochałem się z nią/nim... Ludzie na łożu śmierci rzadko żałują rzeczy, które zrobili. Raczej tych, których nie zrobili. Powtarzanie sobie zacznę nowe życie pozwala nam łudzić się, że śmierć, którą coraz częściej i silniej przeczuwamy, nie jest stanem ostatecznym.

Jednym ze sposobów na szczęście to zrobić ze sobą to coś, żeby nauczyć się być szczęśliwym z filiżanki zielonej herbaty. Nauczycie się tej kwestii, możecie być szczęśliwi codziennie. Nawet dwa razy dziennie.

Pisał Syriusz.

A się wypromuję! ^^