photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 LIPCA 2008

Bądź sobą!

Tak jak mówi tytuł notki Bądź sobą i tylko sobą! Nie naśladuj innych! A dzisiaj zgodnie z obietnica kilka zdjeć będzie i dam hasełko mroowce i może zechce poprowadzic tego photobloga pod moją nieobecność! No to teraz historie: Mroowka: WESOŁE MIASTECZKO Nadia miała 10 lat,nie była ładna,ale miała mnóstwo przyjaciół.Któregoś dnia firma rodziców splajtowała i musieli się przenieść do innego miasteczka Salensvile.Nadia pożegnała się z przyjaciółmi i z żalem w sercu pojechała.Było tam dosyć dziwnie.Wiał porywisty wiatr wszystko wydawało się szare.Naprzeciwko ich domu stało Wesołe miasteczko,od lat nieczynne było wręcz upiorne.Była noc,dziewczynka nie mogła zasnąć,a o północy usłyszała dziecięcy śmiech i piski maszyn.Wyjrzała przez okno i zobaczyła dzieci bawiące się w Wesołym Miasteczku.Następnego dnia o północy,nieświadoma niczego poszła się tam bawić.Gdy weszła nagle dzieci ucichły,a starsza dziewczynka,która miała czerwone oczy powiedziała "Mamy następną ofiarę.Wszystkie dzieci się zaśmiały i rzuciły się na nią rozrywając ją na kawałki.Jadły jej mięso i coraz bardziej ich oczy stawały się czerwone.Rodzice niepokoili się o Nadię,a o północy usłyszeli pisk dzieci i wołanie ich córki "Mamo,tato ja się tu troszkę pobawię".Od staruszki mieszkającej obok nich dowiedzieli się,że gdy miasteczko było czynne pewna dziewczynka spadła z Koła Młyńskiego.Jej niespokojna dusza krążyła po Wesołym Miasteczku,które po tym wpadku zamknięto i nie chcąc sama się tam bawić zabijała dzieci. I DRUGA: sZPITAL W pewnym szpitalu psychiatrycznym. Przy szpitalu stał mały dom(ek) w którym mieszkał ogrodnik zajmujący się utrzymywaniem porządku wokół szpitala. Pewnego dnia do szpitala przyszedł lekarz, który miał dzienny dyżur. Była siódma rano. Pan Disherheft spodziewał się zastać w szpitalu swoich kolegów i koleżanki z pracy, którzy powinni kończyć nocną zmianę. ale ich tam nie zastał. W OGÓLE NIE ZASTAŁ NIKOGO. Wnętrze szpitala wyglądało jak po inwazjii jakiś istot z kosmosu. w pokoju dla lekarzy nikogo nie było. Sale też były zupełnie puste. Wszystkie półki z lekarstwami były poprzewracane, szyby w oknach były całe.. lekarz nie mógł pojąć skąd na podłodze jest tyle szkła.. ale nie tylko to zwróciło jego uwagę, na ścianach (TYLKO na ścianach) były ślady krwi.. a wyglądało to tak jakby ranni ludzie z trudem szukali oparcia na ścianach i nie mogąc go znaleźć z niewiadomych przyczyn nie lądowali na podłodze tylko jakby zapadali się pod nią... błee... nie było ani jednego martwego ciała.. Pan Disherheft jakos opanował przerażenie i podniósł z podłogi kasetę magnetofonową. Wybiegł ze szpitala i pobiegł na policję. Tam złożył zeznania. Na znalezionej taśmie zapisane zostały przez kogoś przerażone krzyki pacjentów i personelu! Wezwano na przesłuchanie ogrodnika ale ten twierdził że nie słyszał i nie zauważył zeszłej nocy niczego niezwykłego wokół szpitala. Nikt nigdy nie zgadł co stało się w tym budynku. Ludzie z okolicy głośno podejrzewaja ogrodnika, ale sami chyba nie wiedzą o co, bo to "dzieło" nie wydaje się być "dziełem" zwyłego śmiertelnika. Ogrodnikowi nigdy nie udowodniono winy, a szpital stoi do dziś w nietkniętym stanie. i DLA nATINKI: ZJAWA Klara mieszkała kiedyś z rodziną w starym powojennym domu. Dawna jego właścicielka zmarła w dzień urodzin starszej siostry Klary - Ani. Ich życie było pełne radości i beztroski, aż do 18 urodzin Ani. Od samego rana działy się dziwne rzeczy. Przedmioty spadały z półek, okna same się otwierały, co chwila dzwonił ktoś do drzwi, ale nikogo za nimi nie było. Wszyscy domownicy byli przekonani, że to koledzy Ani robią sobie głupie żarty. Dopiero późnym wieczorem Klara okropnie się przestraszyła. Grała z Anią w karty, kiedy usłyszała, ze ktoś puka w okno. Odchyliła firankę i aż zamarła. Przed nią stała biała postać w czarnym kapeluszu z białą kokardą. Gdy spojrzała na nią, zjawa uśmiechała się serdecznie, a potem znikła. Gdy opowiedziała o tym wszystkim nie uwierzyli. Znalazła kiedyś na poddaszu stare pudełko z fotografiami. Na jedym ze zdjęć zauważyła kobietę, którą widziała za oknem. Miała na sobie ten sam kapelusz i również się uśmiechała. Klara dowiedziała się od rodziców, że ta kobieta była poprzednią właścicielką domu. pOZDRO FOR: Madej Dawid Marcin Ciocia Monika Eleni Patrycja(siostra) Pati Patrycja C. (GRATULACJE) Juhas Matylda Beeybe Gustav Ania: mama tata gizmulec Gabi Babcia Zosia Babcia Wanda metanira KaMILA Martiini Boczek Górka Daga Domisz Gośka Sidor Agata Natalia Agnieszka Nati Kati i cała moja była klasa 6C NAST EPNE ZDJĘCIE BĘDZIE WŁASNIE DLA NICH I Z NIMI: Pozder kochani(pesymistki nie tesknia)! No i nara miało być krótko a wyszło długo1 Cześć1 ] :*

Komentarze

~madej fajna miejscowka na zdjecia ...
zdradz mi sekrety niektore jakm mozesz***
a po zatym spoko fajna fotka
POZDRO>!!!
22/07/2008 9:29:33
~mrowa siemka ciekawe czy mnie pamietasz z koloni?? Piotrek mowi Ci to cos??
jak chcesz to napisz na gg 1679662
no a co to fotki to spoko
pozdro dla Ciebie papapa:*:*:*:*:*:*
20/07/2008 22:30:51
~wzppesymistka Tak to pozdro było dla Ciebie!
;*********
19/07/2008 8:54:56
~katinkalbn2 bardzo ładnie :))
i baaardzo zajebiste miejsce na zdjęcie ^^ gdzie zostało zrobione? :)

a w ogóle mam nadzieję, że to pozdro dla Kati to dla mnie :P
18/07/2008 22:04:26
~mondry ohydnie
07/07/2008 19:16:11
dryg95 A O MNIE ZAWSZE ZAPOMINASZ!!!!
W POZDERACH!!!
06/07/2008 20:14:27
mroowkaa mnie tam straszne historie nie strasza ale dzięki ;p
ładnie ;*
04/07/2008 15:21:56

Informacje o wzppesymistka


Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam