Nysa.

"Dzień zaczynał się o 7.00 pobudką, a kończył o 3.00 nad ranem. Przez trzy godziny szykowaliśmy się na trening - nic dziwnego, do dyspozycji mieliśmy tylko jedną łazienkę. Ze śniadaniem nie było lepiej, był tylko jeden toster! Monika serwowała tosty z dżemem i z serem - swoją drogą były pyszne. Po porannej wyżerce biegłyśmy na trening. Wielogodzinne ćwiczenia spowodowały pojawienie się kaloryferów na naszych brzuszkach xD O 17.00 wyczerpane, powłócząc nogami, wracałyśmy do swojego pokoju. No i zaczynała się kolejna walka o byt: kto pierwszy dostanie tosta, kto pierwszy dostanie ciepłą wodę z czajnika. Kiedy w końcu wszyscy byliśmy czyści, pachnący i najedzeni zasiadaliśmy przed wielkim ekranem i oglądaliśmy filmiki z występów. Objadając się chipsami, popcornem i inną niezdrową żywnością - analizowaliśmy swoje błędy albo żartowaliśmy z siebie. Po raz pierwszy spędziliśmy tyle czasu w swoim towarzystwie. Były to niezapomniane chwile."

Justyna i Aśka

tak było rok temu. a jak będzie w tym roku? nie musi być lepiej, może być tak samo. bo było cudownie...

zaraz zaczynam pakowanie. dzisiaj 4 godziny z Madzią i Justyną na zakupach i u Madzi.

jutro wyjazd o 7.05. spróbuję nie zaspać... xD

Madziu, Kasiu i cała reszta towarzystwa mojego cudownego.

cholernie będę tęsknić, już tęsknię.

nie wiem, jak wytrzymam bez Was te 15 dni...

ale są jeszcze telefony, więc chyba damy radę, no nie?

życzę Wam udanych imprez, chociaż wiadomo, że bez nas to nie to samo...

nie zabalujcie mi tam za bardzo na urodzinach Grzesia, bo to pewnie będzie najgrubsza impreza... xD

kocham i uwielbiam Was.

+Kasiu, pamiętaj co Ci dzisiaj napisałam. dasz radę, kochanie. ;*

___________________________________________________________________________________________________________

29.07 - 12.08

obóz taneczny, Nysa 2010!

<3