hahaha, nie myslcie, ze juz wrocilam z pielgrzymki.
nasi wspaniali gospodarze udostepnili nam komputer!
jak mozna z tego nie skorzystac?
dzisiejszy dzien?
pobudka o 5.30. potem konczylam sie pakowac, itp. przed 8.00 bylam juz przed kosciolem. od rana cholernie grzeje. okolo 9.00 dotarlismy na wachow na msze. nastepny przystanek: zebowice.konferencja, czyt. spanie.
+ obiad. niestety nie spotkalysmy kolezanek z ogniska. -.- po zebowicach, okolo 17bylismy w grodzcu na kolejnej konferencji, czyli kolejnych 30 minutach snu.
dzisiejszym celem naszej drogi byl krasiejow.dotarlismy tam o 19.30, na pol godziny przed czasem.
w domu, w ktorym obecnie siedzimy, zjadlysmy pyszna kolacje.
teraz tylko kapiel, no i spac.
musze sie pochwalic, ze przeszlismy dzisiaj okolo 30 kilometrow i zyjemy, bez bolu!
przepraszam za brak polskich znakow i za bledy,
ale nie potrafie pisac na tej klawiaturze. :P
a zdjecie takie, bo nie znalazlam lepszych w internecie.
ze stulecia, ohoho. ;D