Szkoda, że nie jest tak kolorowo jak na rysynku .
Miały być wolne, pełne atrakcji Dni,
tymczasem są szare, mroźne wschody i zachody .
Dzionek minął niemalże jako "ciało na lądzie Martyny",
dusza zaś poszła do niebiańskiego piekła .
Patrzyłam, oddychałam samym szkieletem i pół sercem ,
gdzie byłam, nie istaniałam ,
co mówiłam, nie pamiętam .
; (