"I głośno śpiewał jak się da bo był pankiem la la la
Miał gitarę na niej grał
Wszystkich w koło w˙ dupie miał
Coś w Lucku drgnęło coś w niego wstąpiło
Zaiskrzyło zahuczało w oczach ciemno się zrobiło
Więc poszedł lucek rozczarowany żadnych braw nie było
myśli ,,ale chamy wziął gitarę i usiadł pod mostem krzyknął w niebo głosy
,,nie będę pankowcem wziął skórę i glany wyrzucił do rzeki
tylko na pamiątkę zostawił se ćwieki
uciął irokeza jednym ruchem ręki usłyszał głos z nieba lucek ,,jesteś miękki
pank się nie poddaje pank twardym być musi
zapal sobie szluga to ci się odwróci"
piosenki o mnie już nawet piszą, teraz jak nic tylko zostać pankowcem