26 sierpnia 2000 Szczecin (godzina coś pewnie koło 19 hyhy) - na trybunach dobrze ponad dwadzieśącia tysięcy ludzi
heeh zagłebiłem sie w archiwum fotem które posiadam na kompie i dogrzebałem sie do takiego oto jakie widać powyżej - niewiele mam poskanowanych z meczyków raczej posiadam na nośniku że tak powiem analogowym czyli w szufladzie :-D
o ile sobie przypominam sam mecz zakończył sie remisem 1:1 (po bramce dla Legii wyskoczyłem do góry i okazało sie że w najbliższej okolicy tylko ja to uczyniłem :-D) ale moge sie mylić odnośnie wyniku, a nie chce mi sie sprawdzać, niby kibice obydwu klubów sie przyjaźnią a dało sie wyczuć wtedy jakąś taką napiętą atmosfere sam po meczu miałem pewną przygode a w zasadzie mogło by być groźniej ale zakończyło sie fartownie, ale ani nie mam chęci, ani to nie miejsce by o tym sie rozpisywać
tak czy siak ja tam żadnych zgód, przyjaźni, układów kibicowskich nigdy nie uznawałem i w dalszym ciągu nie uznaje, bo to ebz sensu by ktoś odgórnie nakazywał mi lubić tych a tamtych nie
nie lubie prawie wszystkich co nie oznacza że zaraz kolesi w barwach innego klubu bede lał w morde, wychodze z założenia że trzeba kibicować swoim przedewszystkim ;-)
ja pisałem nie lubie wszystkich lub po prostu mnie nie obchodzą pozostałe drużyny za wyjątkiem jak wiadomo Legii, radomskiej Broni, FC St.Pauli Hamburg i powiedzmy włoskim Livorno, hmmm no i Manchester United też troche lubie
toi! toi! toi!
Skierniewije!!! Skierniewije!!!
Pan Odyniec niech nam żyje!!!