Wczoraj bylo Ferragosto - włoskie święto. Dużo atrakcji, pokaz sztucznych ogni. Ten hotel nigdy nie spi.
Jutro wycieczka do Taorminy i podróż na wulkan Etna.
Jest cudownie.
390 schodów z plaży do hotelu.
Najlepsze makarony na świecie.
Nurkowanie i pływanie w ławicy ryb.
I to słońce..... Które z dnia na dzień opala mnie coraz bardziej.
xoxo