papużko papużko, nierozłączko !

Zadałeś dobre pytanie

" - Czy my straciliśmy ją przez miłość ? "

przez co innego mogłaby odejśc od nas, jak nie przez nią....

 Moja droga, miłości.. 

odebrałaś nam to bez czego kiedyś  nie umieliśmy istnieć.

Postawiłaś szklany mur pomiędzy nami. 

Kto w tym wypadku powinien walczyć ? My czy ona ? 

Wątpie by był sens rozbijać go naszymi dłońmi i kaleczyć je tylko dlatego aby odzystać to co odebrał nam ktoś inny.

W miłości powinno mieć się umiar, aby nie skreślać kochanych osób, i nie stawiać ich w dalszych pozycjach.

Możesz się z tym nie zgodzić, powiedzieć, że przecież możemy robić to co zawsze i tak jak zawsze sie zachowywać.

Ale sama wiesz, że zaprzeczajac okłamiesz tylko siebie.

Nie wiem czy wiesz, że już wszyscy zwątpili w to, że do nas powrócisz. Chodź być może zostaniemy jedynymi osobami, które Cie będą kochać gdy wczesniej czy później TO stracisz.

Jak myślisz dlaczego ? Uświadom więc sobie, że przyjaźń nie polega na samym oczekiwaniu aż coś dostaniemy od drugiej osoby,

przyjaźń to taki cenny dar, który może w końcu docenisz.

to taka symbioza jak

< + 3 =  <3

Możesz działać jako osobny znak ale to nigdy nie będzie wspólna całość. Pomijając już fakt, że my staraliśmy się dotrzymać Ci kroku

... gdybyś tylko nie przyspieszyła

może nadal byłabyś z nami. 

przyjaciółko

xoxo