Miłość w wieku 13 lat. Nie, tu wcale nie chodzi o mnie. Ja bynajmniej nie jestem zakochana, nigdy nie byłam i w najbliższym czasie nic nie wskazuje na to, by coś się miało zmienić. Bo niby do czego jest mi potrzebny chłopak? I to WCALE NIE JEST pytanie retoryczne ani przesiąknięte feminizmem czy coś w tym stylu.
W mojej szkole można spotkać taki obrazek. Przychodzi dziewczyna w moim wieku, siada na ławce i zaczyna "wdzięczyć się" do chłopaka..
Dochodzę do wniosku, że dziewczyny, które znam, inaczej nie potrafią. Gdybyś zapytał taką: "Po co ci chłopak?", z pewnością nie usłyszałbyś odpowiedzi. Ale ja odpowiedzieć mogę: po prostu, na pokaz. Żeby mieć się czym pochwalić przed koleżankami. Żeby mieć podnietę, "jaka to ze mnie laska, bo mam chłopaka". I co ci daje to, że go masz? A gdy zapytać takiego, jaki jest ulubiony owoc jego dziewczyny, to on nie wie. I jaki w tym sens?
Ja uważam, że w takim wypadku miłość nie istnieje. Nie rozumiem tych dziewczyn, które chcą mieć chłopaka za wszelką cenę, tylko po to, żeby go mieć. Po prostu 12-13 lat to nie jest taki wiek, żeby mogła być mowa o miłości. Zauroczenie - owszem, ale nic więcej. No chyba, że ktoś jest bardzo dojrzały i w ogóle. Ale ja jeszcze nikogo takiego nie spotkałam.
Niektórzy powiedzą: "Na miłość nigdy nie jest za wcześnie. Nie trzeba być dojrzałym, żeby kochać". Ja twierdzę inaczej - że w takim wypadku niedojrzałe jest także to uczucie.
Kiedyś przeczytałam komentarz pewnej dziewczyny. Brzmiał on mniej więcej tak: "To, że ktoś ma np. 12 lat, wcale nie oznacza, że nie dojrzał do związku! Ja np. mam tyle lat, a miałam już sześciu chłopaków" - to chyba mówi samo za siebie. Czy dojrzałość do związku mierzy się liczbą chłopaków, których się miało? Ktoś mógłby się ze mną nie zgodzić i zapytać: "A czy dojrzałość do związku mierzy się wiekiem?". Niby nie, ale wiek może posłużyć ogólnie za miarę w ogóle dojrzałości. Ja nie mówię, że wszystkie trzynastolatki to głupie dziewczynki, ale za parę lat na pewno każda z nich będzie mądrzejsza i bardziej doświadczona. Może by więc tak trochę poczekać, zamiast bawić się w dorosłych?
PROSZE PANSTWA ! NIE OSZUKUJMY SIĘ. adnotacja do noty takwysokosiegacnieba..