Ahm... dawno tu nie zaglądałam...
Ale skoro że przerwa świąteczna to mam dużo czasu
Heheheszki żartuje akurat z czasem to u mnie krucho ostatnio
Kajutas dziś z Włochów przyjeżdża (mam nadzieję że nie z pustymi rękami)
Świąteczne sprzątanie w toku. Czy tylko mie rozprasza każdy znaleziony przedmiot?
Wczoraj pół godziny siedziałam i oglądałam stare kolczyki, każdy po kolei a muszę stwierdzić
mam ich tyle że mogłabym co dzień zmieniać je ze dwa razy i starczyło by na cały rok <nie żartuję>
Za 9 dni kończe 17 (stara dupa ze mnie)
A jeszcze nie tak dawno chodziłam w koszylkach
z Bolkiem i Lolkiem i spodenkach w teletubisie,
moim jedynym zmartwieniem były znikające nie wiadomo gdzie
kolorowe gumki do włosów, obiad jadłam w 30 sekund żeby koledzy na podwórku
nie musieli długo czekać, co dzień oglądałam wieczorynkę,
znałam imiona wszystkich pokemonów, wieczorami wchodziłam do domu
zielona od tarzania się w trawie i z coraz to nowymi zadrapaniami i siniakami,
niesamowite jak bardzo byłam wesoła, niesamowite jak bardzo się zmieniłam,
jak bardzo zmienili się ludzie wokół mnie, ilu z nich wolałabym nigdy nie poznać,
ilu wolałoby nie poznać mnie...
Wzieło mnie na wspominki
"Let's hope for the some
Cause oh, we're bleedin out"